Osoby, które często podróżują samolotami wiedzą, że bardzo kłopotliwą kwestią może być parkowanie przy lotnisku. Co zatem zrobić, aby mieć gdzie zaparkować? Czy da się przewidzieć kiedy na parkingu będzie więcej wolnych miejsc, a kiedy nie znajdziemy ani jednego?
Parkowanie przy lotnisku – tak czy nie?
Zanim odpowiem na to pytanie, warto wcześniej przemyśleć czy samochód to jedyny transport, jakiego możemy użyć. Wiele osób decyduje się na przyjazd samochodem na lotnisku ze względu na to, że tak jest szybciej i nie trzeba dźwigać ciężkich walizek. Na pewno jest to bardziej komfortowe niż jazda autobusem z kilkoma ogromnymi walizkami, które nie są ani trochę poręczne. Jednak wybierając samochód musimy być świadomi tego, że przyjeżdżając nim na lotnisko możemy nie znaleźć ani jednego wolnego miejsca. I co w tym przypadku zrobić? Tutaj pojawia się problem. Na szczęście w niektórych miastach oprócz standardowych parkingów przy lotniskach są również takie oddalone o niecały kilometr. W związku z tym można zaparkować w takim miejscu za niską opłatą. Parking Balice to jedno z „zapasowych” miejsc, gdzie będziemy mogli zaparkować nasz samochód. Oczywiście mimo wszystko nadal musimy zwrócić uwagę na to, o której mamy lot. Jeśli jest on w godzinach porannych i popołudniowych możemy spodziewać się tego, że nie znajdziemy żadnego wolnego miejsca. W tym przypadku lepiej zdecydować się na taksówkę niż niepotrzebnie się stresować i męczyć ze znalezieniem miejsca. Dzięki temu zyskamy również trochę dodatkowego czasu na kawę przed długim lotem.
Jazda samochodem na lotnisko to dość ryzykowna decyzja. Nigdy nie wiadomo czy na parkingu nie zrobi się tłoczono i czy znajdzie się chociaż jedno wolne miejsce. Mimo wszystko lepiej wydać pieniądze na taksówkę i nie mieć niemiłej niespodzianki przed wymarzonym lotem.